Wylądowaliśmy na lotnisku w miejscowości Chania, stamtąd wzięliśmy samochód i wyruszyliśmy do naszej pierwszej destynacji, czyli miasteczka Kissamos.

1. KISSAMOS

Kissamos to idealne miejsce wypadowe na takie plaże jak Elafonisi czy Balos ale o nich później. Samo miasteczko jest malutkie a na rynku znajdziecie pełno klimatycznych knajpek, uroczych sklepików. W niewielkiej odległości znajdziecie też super beach bary, mniejsze plaże, a zachody słońca po prostu odbierają dech w piersiach! 

2. BALOS

Wyprawa na Balos odrobinę nas przerażała bo po tym co przeczytaliśmy na forach internetowych stwierdziliśmy, że najlepiej byłoby dojechać tam jakimś naprawdę mocno terenowym samochodem. Postanowiliśmy zaryzykować i okazało się, że nie ma takiego wymogu. Do samego parkingu prowadzi, co prawda, kamienista droga, ale droga, także bez obaw można tam pojechać każdym samochodem. Wjazd na teren parku narodowego (bo obszar Balos to park narodowy) kosztuje 2 euro, a parking jest darmowy. Samochód zostawia się na wzniesieniu około 3km od samej plaży. Droga na plażę nie jest wymagająca ale to jednak zejście z góry, nie można zapomnieć, że po cudownym, upalnym dniu będziemy musieli wejść te 3km pod górę, warto mieć ze sobą wodę! Najpiękniejszy widok na samą plażę rozpościera się właśnie z samej góry, i ukazuje się po przejściu około 1km od parkingu. Cudowne miejsce na wypoczynek. Spędziliśmy tam cały dzień, woda była tak lazurowa, że ciężko w to uwierzyć. Na samej plaży było wietrznie i od czasu do czasu zarzucałam na siebie sukienkę, ale wiatr był raczej miłą odskocznią od upału <3

3. CHANIA

W Chani byliśmy w konkretnym celu, chcieliśmy wypożyczyć łódkę i trochę popływać. Niestety jak się okazało wiatr pokrzyżował nam plany, zbyt mocno wiało i nie udało nam się tego zrobić. Tym samym mieliśmy trochę czasu aby pospacerować po mieście w nadziei, że wiatr odrobinę zelżeje lub na wymyślenie nowego planu dnia. Usiedliśmy więc w jednej z wielu knajpek w porcie, podziwialiśmy piękne widoki i zwiedziliśmy kilka uroczych sklepików z pamiątkami. 

4. ELAFONISI

W sumie nie wybieraliśmy się na Elafonisi na plażowanie, zdecydowaliśmy się dość późno ( po naszym dniu w Chani) i chcieliśmy jedynie zobaczyć ten różowy piasek, który widzieliśmy wcześniej na zdjęciach. I nie, piasek nie jest różowy, ale klimat na tej plaży wciągnął nas w całości. Cudowne miejsce, do którego prowadzi równie cudowna i bardzo malownicza trasa! Myślę, że jest to miejsce obowiązkowe do odwiedzenia podczas pobytu na Krecie. 

5. WĄWÓZ SAMARIA

Nadal nie mogę uwierzyć jak cudowne jest to miejsce! Trasa ma 16km i wcale nie jest łatwa. Do tej pory leczę odciski ale warto. Konieczne jest odpowiednie obuwie, choć było kilka osób w klapkach i też jakoś dawali radę, co nadal pozostaje dla mnie niewyjaśnioną tajemnicą :P 

Do wąwozu należy pojechać rano bo trasa zajmuje minimum 5 godzin, a ostatnia łódź, która płynie do miasteczka, z którego bierze się autobus powrotny na parking odpływa o godzinie 17:30. Jest to właściwie jedyna godzina poza 11:30, kiedy możemy popłynąć. Myślę, że fajnym pomysłem jest też zostanie na noc w miasteczku po wyjściu z wąwozu i powrót następnego dnia od rana. Wystarczy spakować sobie szczoteczkę, sukienkę, klapki i już. :)

Rejs trwa godzinę a droga autobusem 1,5h, więc na tą wycieczkę trzeba zarezerwować sobie przynajmniej jeden cały dzień. 

6. Retimno

Retimno to miasteczko nadmorskie i bardzo wakacyjne. Cała plaża usłana jest beach barami, wzdłuż niej jest pełno super restauracji i sklepików. Klimat tego miasta jest naprawdę cudowny! Dodatkowo to tam widzieliśmy jeden z najpiękniejszych zachodów słońca w życiu <3

7. Jezioro Kournas

Do jeziorka wybraliśmy się quadem, trasa zajęła nam jakieś 40minut i była bardzo malownicza, wyrzeźbiona w skałach droga z niezliczoną liczbą zakrętów. 

Samo jeziorko jest cudowne, większość osób, tak jak my, wypożycza tam rowery wodne i spędza czas na wodzie. 

8. Miasteczko Avocado 

W drodze na ukrytą plażę, których znajdziecie na Krecie niezliczoną ilość (wystarczy dobrze poszukać :)), zajechaliśmy do miejscowości Argiloupoli. Okazało się, że jest to miasteczko słynące z avocado. Dla każdego fana tej zielonej rośliny to miejsce must see! Z avo wypijemy tutaj sok, zjemy sałatkę, główne danie i dostaniemy oleje i przeróżne kosmetyki <3

Kreta jest dużą wyspą więc nie mieliśmy okazji zjeździć jej całej, ale to co zobaczyliśmy naprawdę nas urzekło.

07 06, 10:30:00 AM — Marketing Naoko